Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wyprawa do Grecji – Dzień 4

Kępno – Głubczyce

Szybko zbieramy się, pijemy kawkę. Dziś śniadanie zaserwuje nam polomarket. Po zakupach dokucza mi szyja – ból jest nie do wytrzymania, w myślach mam już czarny scenariusz o końcu wyprawy. Smaruję się maścią i mam nadzieję, na polepszenie. Ból towarzyszy cały dzień.

Mkniemy jak rakiety, a kilometry płyną w towarzystwie pięknych widoków. Po drodze zatrzymujemy się na zdjęcia krajobrazów, które są niesamowite. Drogi, którymi jedziemy są puste. Pozwala to stanąć na środku jezdni i zrobić pstryk.

Mamy zabukowany dziś nocleg w Głubczycach i nadzieję na gorący prysznic Niestety okazuje się, że brakuje tam ciepłej wody i mimo kontaktu z obiektem awaria nie zostaje naprawiona. Trzeba wziąć lodowaty prysznic.

Robię pranie w misce turystycznej, zaopatrujemy się na kolację – będzie na ciepło.

Nie może obejść się bez jagodzianek – w końcu jest na nie sezon. Objadamy się do granic możliwości i sprawdzamy profil trasy na następny dzień. Zaczynają się górzyste tereny i wiemy, że kończy się jazda po płaskim i od jutra pełna mobilizacja

Pozostałe wpisy